Zagrzmiała, runęła w Betlejem ziemia,
nie było, nie było Józefa doma.
Kędyżeś, kędyżeś, Józefie, bywał?
W Betlejem, w Betlejem Dzieciątku śpiewał.
Wół, osioł, wół, osioł przed nim klękali,
bo swego, bo swego Stwórcę poznali.
Beczący, ryczący Panu śpiewali,
pasterze, pasterze w multanki grali.
Zmiłuj się, zmiłuj się, nasz wieczny Panie,
bez Ciebie, bez Ciebie nic się nie stanie.[1]
1. |
Szweykowska Anna, Polskie kolędy i pastorałki: antologia, wyd. 3, Kraków, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, 1989, s. 72, 189. |
2. |
|
3. |
|
4. |
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007–2013.