Zbrodnia i kara

Zgłoszenie do artykułu: Zbrodnia i kara

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Literat słynny jak Myszka Miki

F. Dostojewski siadł w Cafe Powiew

Zamówił kawę, trzy serwetniki

Bo miał natchnienie na dłuższą powieść

Wiedział: w tytule musi być zbrodnia

Wtedy pieniądze i seks i sława

Spróbował kawy i nos mu spotniał

Splunął i wrzasnął „Zbrodnia i kawa”

Zbrodnia i kawa, zbrodnia i kawa

Barman do latte wyciska szmatę

Lub wsadził kinol do cappucino

Zbrodnia i kawa? Nie… to za słabe…

Oczyma duszy wtem widzi pióra

I kurze łapki przy oczach starych

Mam, mam o kurde „Zbrodnia i kura”

No a w sequellu „Zbrodnia i curry”

Zbrodnia i kura, zbrodnia i kura

Psychol w kurniku, drób w celowniku

Ninja kurczakiem walczy z wiatrakiem

Zbrodnia i kura, nie… to nie chwyci

Wtem przed oczami coś jakby majak

Mężczyzna, wiosło, martwa kobieta

Kurde, genialne, zbrodnia i kajak!

Eh będzie Nobel jakem profeta

Zbrodnia i kajak, zbrodnia i kajak

Jak płyniesz Staszek, ty to tak zawsze

Po nocach chrapiesz, a teraz chlapiesz

Zbrodnia i kajak. Nie to do kitu

Wścieka się Fiodor, czerwone lico

Serwetki miota, a wcześniej gniecie

Aż staje za nim postawny łysol

Z trzecią serwetką w swoim sorbecie

Ach zbrodnia i co! Noż zbrodnia i i?

Łysy nie zdzierżył, chociaż się starał

Fiodor na głowie czuje i szyi

Sorbet i słyszy: zbrodnia i kara![1]

Bibliografia

1. 

Szpak, Ścibor
Archiwum prywatne.

2. 

Kozłowska, Agnieszka