Zima tak lubię zimę
Zadyma lubię zadymę
Pełne cieni są noce
A kocur skrył się pod kocem
Zmierzchy lila liliowe
Lubię ten zawrót w głowie
Na wietrze strach się szamoce
A kocur skrył się pod kocem
Siedzę trochę zmarznięta
Trochę w kłębek zwinięta
Serce leniwie łomoce
A kocur skrył się pod kocem
Szczęście uroda życia
Nie chce wyjrzeć z ukrycia
Pewnie mieszka w kominie
Lecz komin w innej zimie
Domy spowite ciszą
Z dachu w dół głową wiszą
Sople, mrozu owoce
A kocur skrył się pod kocem
Wiosną lubi być pięknie
Może mnie znów dosięgnie
Złota Amora proca
A kocur wyjrzy spod koca[1]
1. |
Kabaret Koalicja |
2. |