W roku 1792 zawiązuje się w Polsce pod przewodnictwem magnaterii Konfederacja Targowicka. Jej celem było obalenie Konstytucji 3 maja i przywrócenie w Polsce dawnej formy rządu. Warszawę ogarniają nastroje rewolucyjne. Jej ludność, zawsze patriotyczna, pełna heroicznego poświęcenia dla kraju, jego honoru i jego wolności, tłumnie gromadzi się na ulicach miasta, w ogrodach i na Placu Saskim, spontanicznie manifestując swą wrogość wobec targowicy i jej politycznych matactw.
Na ulicach miasta rozbrzmiewa rewolucyjna pieśń francuska Ça ira. Słyszy się też Marsyliankę(1), której pierwsze polskie przekłady pojawiają się w tym właśnie czasie pt. Pieśń Marselczyków lub Hymn Marsylijczyków, będąc zarazem polskimi bojowymi pieśniami żołnierskimi. Rewolucyjnych nastrój Warszawy tego okresu nie stłumią najbliższe lata. Przeciwnie, podsycą je dramatyczne wydarzenie Insurekcji Kościuszkowskiej.
Nieomal w przeddzień rewolucji narodowej zostaje wystawiona w Teatrze Narodowym w Warszawie (1 marca 1794 r.) opera Wojciecha Bogusławskiego (libretto) i Jana Stefaniego (muzyka) Krakowiacy i Górale. w niewinnych pozornie słowach piosenek tego dzieła kryła się przejrzysta aluzja do aktualnej sytuacji kraju i bojowe wezwania z refrenowym dwuwierszem w rodzaju:
Trzeba nam się dzielnie bronić
i zwyciężać lub umierać.
Identyczne wezwanie pojawi się w niezapomnianym komunikacie ogłoszonym w czasie Insurekcji w Gazecie Wolnej Warszawskiej jako Obwieszczenie względem gazet zagranicznych Rady Zastępczej pod naczelnictwem Tadeusza Kościuszki.
W tym okresie ukazuje sie druk ulotny (pochodzący niewątpliwie z drukarni warszawskiej) pt. Pieśń żołnierska śpiewana w czasie powstania narodowego. Druk nie podaje melodii, prócz ważnej informacji, że owa pieśń była śpiewana. A konfrontacja tekstów polskiej insurekcyjnej pieśni żołnierskiej z francuską Marsylianką, tekstów o uderzającej zbieżnościach, wskazuje na wspólną im melodię pochodzącą ze sławnej francuskiej pieśni rewolucyjnej.
Władysław Reymont w jednym z fragmentów swej powieści historycznej Rok 1794 – Insurekcja, opisując niezwykły nastrój Krakowa w czasie wiekopomnych dni kwietniowych, umieszcza słowa: „A kiedy w jakieś chwili wyrwała się z ciżby znana wszystkim piosenka:
Do broni! Bracia, do broni!
Dzień sławy dla nas przychodzi!
tłumy zawtórowały z entuzjazmem nie do opisania”.
Nie tylko na ulicach i w domach Warszawy i Krakowa, ale i innych miastach i miasteczkach Rzeczypospolitej rozbrzmiewały strofy polskiej Marsylianki insurekcyjnej[1].
(1) – Wspaniała ta pieśń narodziła się w Strasburgu w kwietniu 1792 r. Stworzył ją młody oficer korpusu inżynierii armii nadreńskiej, poeta i kompozytor Claude Joseph Rouget de l’Isle, w okresie gdy Francja – uprzedzając nieuchronne ciosy z zewnątrz – wypowiedziała wojnę potężnej monarchii habsburskiej i Prusom.
1. |
Prosnak Jan, Siedem wieków pieśni polskiej: śpiewnik dla młodzieży z komentarzem historycznym, Warszawa, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, 1979, s. 100. |
2. |
|
3. |
Adrjański Zbigniew, Złota księga pieśni polskich: pieśni, gawędy, opowieści, Warszawa, Bellona, 1994, s. 57. |