Tytuł: |
Siedzi sobie zając pod miedzą |
|
Siedzi sobie zając |
|
Siedzi zajączek pod miedzą |
|
Siedzi zając pod miedzą |
|
Staropolska piosenka myśliwska |
Klasyfikacja: |
pieśń ludowa |
Autor słów: |
nieznany |
Autor muzyki: |
nieznany |
Najstarsza i zarazem najbardziej znana pieśń myśliwska. Po raz pierwszy została wydrukowana w 1648 r. Stanisław Moniuszko włączył ją do drugiego aktu swojej opery Straszny dwór[1].
Tekst zaczerpnięty z Sylwy Radomszczańskiej z lat 1694–1703. Melodia ze zbiorku O. M. Żukowskiego Pieśni towarzyskie, Wydawnictwo pieśni polskich zeszyt 6, Kraków (por. wersja 2)[2].
Czwarty wariant tekstu pochodzi z powiatu rybnickiego. Pieśń śpiewana przez prostych ludzi, ale także szlachtę, więc można spotkać teksty dłuższe i bardziej sztuczne obok tych ludowych. Po raz pierwszy utwór pojawił się w połowie XVII w. w książeczce pt. Postny obiad abo Zabaweczka (I wydanie 1648) – była to długa wersja, ozdobiona mitologią klasyczną i wymienianiem wszystkich psów, biorących udział w obławie. Sama skarga zająca tak wygląda:
...chudzina kot konając,
Tak swój Testament zmyślając,
Narzeka.
Siedzę sobie w boru, jak w domu,
Nie uczynię szkody nikomu,
Miasto mięsa wrzosem żyję,
Miasto wody rosę piję
Na trawie.
Grochu nie potłukę, ni prosa,
Pod strachem też idę do owsa,
Z brzegu tylko niedojrzałych
Kosztuję ziarn i niecałych
Z poranku.
Gdy też do tatarki przychodzę,
Jak dryjakwie wziąwszy, odchodzę,
Jeśli tez w kapuście siadam,
Po listeczku tylko zjadam
Na obiad...
Ten temat był bardzo popularny w Niemczech w XVI i XVII wieku. Do dziś dnia jest znany, zwłaszcza dzieciom jako tzw. Häsleins Klage. Można go też spotykać w Anglii i Holandii.
W drugiej połowie XVI w. Benedyktyn Huseman Beckemensis z Westfalii tłumaczy tę pieśń na łacinę. Być może właśnie dzięki tej wersji społeczeństwo zapoznało się z wątkiem. Prawdopodobne jest też przeniknięcie tego motywu do polskiej kultury bezpośrednio z niemieckich przekazów[4].
Zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.