Zgłoszenie do artykułu: Zośka

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Tytuł:

Zośka

Autor słów:

Kukiz, Paweł

Autor muzyki:

Kukiz, Paweł

Data powstania:

1995

Informacje

W 1994 r. po hucznie obchodzonej dziesiątej rocznicy istnienia zespół Piersi zakończył działalność. Jego lider Paweł Kukiz wyznał, że ma dość pełnienia roli narodowego błazna, zresztą i sama grupa z punkowej kapeli pomału przeistaczała się w zespół, który krytycy zaczęli nazywać „rockowym kabaretem” (cokolwiek miałoby to znaczyć).

Kto poznał Pawła, ten wie, że to niezwykle społecznie i, jak się zaraz okaże, politycznie, zaangażowany człowiek o temperamencie nie zezwalającym mu na bezczynność. Toteż nie minął rok...

Oficjalna wersja mówi, że Kukiz nie mógł znieść aktualnej władzy, a swoją niechęć do jej rządów chciał wyrazić po swojemu, czyli za pomocą ostrych tekstów wykonywanych przy akompaniamencie elektrycznego brzmienia gitar. Tak powstał pomysł na płytę zatytułowaną „Piersi_Powrot_do_raju”.

Lider Piersi zdawał sobie sprawę z tego, że aby jego śpiewana publicystyka trafiła do tak zwanego „szerokiego odbiorcy” musi być połączona z haczykiem, wabikiem na który złapie się nieświadomy niczego słuchacz, po to by w rezultacie dotrzeć i do takich zaangażowanych tekstów jak „Do_Warszawy_jada_pany”, czy „W tym kraju wszystko może się zdarzyć”. Tą „zanętą” mogłaby być piosenka w ówcześnie panującym stylu disco-polo. No może pastiszem tego stylu.

Nie mam nic przeciwko tej muzyce – opowiada. Mieszkam na prowincji i rozumiem potrzeby moich sąsiadów. Przecież chłop, który wieczorem zejdzie z traktora, albo oporządzi dobytek nie nastawi sobie zespołu Metallica, nie będzie roztrząsał niuansów kompozycji Bacha czy Mozarta, nie weźmie do ręki tomiku Herberta. Chce czegoś prostego, wesołego. Dlatego nie dziwiło mnie powodzenie takich piosenek jak „Majteczki w kropeczki” czy „Niech żyje wolność”.

Czy to była chęć zajęcia stanowiska w dyskusji o disco polo? Paweł Kukiz zaprzecza: Nie – odpowiada, nie chciałem dorabiać żadnej ideologii. Może chciałem udowodnić, że rockowy zespół potrafi zagrać w tym stylu? Może to miał być tylko rodzaj wygłupu? Może chciałem po prostu napisać przebój i miałem pomysł jak to zrobić. Przeboju nie da się wykombinować. Jeśli czujesz, że cię to rusza, to jest duże prawdopodobieństwo, że będzie hit.

Muzyka, wyraźnie inspirowana ludowymi przyśpiewkami i tekst ewidentnie odwołujący się do „rymów częstochowskich”. Sylaby rozciągane po to by zmieściły się w rytmie no i zestawienia słów typu kurz-już, tak-znak, czas-gaz. Tu już nie ma wątpliwości, chodzi o pastisz. Nie wypiera się tego sam autor. Jestem wielbicielem muzyki ludowej – mówi, szczególnie śląskiej. Te inspiracje można usłyszeć w wielu moich utworach, a co do tekstu no to jak z haftowanej makatki. Dziewczyna trzepie dywan, przejeżdża kierowca autobusu, widzi ją, pomaga w robocie, a potem się pobierają. Do tego słuchają w radio tej samej piosenki, o najbanalniejszym refrenie „kochaj mnie miłości daj mi znak”. Specjalnie umieściłem tam to radio, żeby radiowcom dokuczyć.

Piersi to wytrawni muzycy, ale nie na tyle, żeby zagrać rasowy kawałek disco-polo. Nagrano partie zespołu, zaś ostatecznej produkcji podjął się Igor Czerniawski, kolega Kukiza jeszcze z czasów grupy Aya RL. Mistrz elektronicznych instrumentów. I otóż, ów wyrafinowany artysta opatrzył całość takimi brzmieniami jakich nie powstydzili by się klasycy gatunku; Boys czy Shazza.

No właśnie Shazza, otóż kiedy zespół miał wykonywać „Zośkę” w Opolu, Paweł Kukiz zaproponował jej duet. Podobno menedżer piosenkarki do końca wietrzył podstęp. Starał się wybadać o co tak naprawdę chodzi i do jakiego kanału ma zostać wpuszczona jego podopieczna. A chodziło o... świetną zabawę. I taką też była. Dość powiedzieć, że Shazza nagrała także własną wersję tej piosenki.

Jednak ukrytą i niespodziewaną potęgę „Zośki” (Kukiz twierdzi, że wcale nie takiej łatwej do zaśpiewania) mieli poznać widzowie koncertu, jaki w 2007 r. odbył się w auli Politechniki Warszawskiej. Tu już nie było żartów. Wspaniale brzmiący chór zespołu „Mazowsze”, orkiestra symfoniczna, rockowe gitary, wszystko pod kierownictwem (bodaj) Piotra Rubika. Żarty się skończyły, to był porządny Kawał Muzyki.

Kurz niepamięci pokrył zaangażowane piosenki z płyty „Piersi_Powrot_do_raju”, choć Paweł Kukiz ciągle pisze swoje wojujące teksty, ma chyba świadomość, że tak naprawdę ludzie zawsze będą chcieli słuchać słów „kochaj mnie, la la la la la la”[2], [3].

Bibliografia

1. 

Wolański, Ryszard

2. 

Halber, Adam
Zośka, „Angora” nr 21/2011, Wydawnictwo Westa-Druk, Łódź 2011.

3. 

http://www.angora.pl
Artykuł pochodzi z nr 21/2011 [odczyt: 04.12.2011].