Tytuł: |
Ballada turystyczna |
Autor słów: |
|
Autor muzyki: |
|
Data powstania: |
1984 |
Wykonania poza albumami: |
„Rok chyba 1986. Warszawa. Gramy na Jajku wielkanocnym zaproszeni przez Macieja Zembatego. Legendarny klub Hybrydy, doborowe towarzystwo i stołeczna cenzorka. W programie mamy nieocenzurowaną Balladę turystyczną, manifest polityczny jak diabli. Nie chcemy zrobić gospodarzom świństwa, więc zasuwam do cenzorki z informacją, że mamy utwór, zatwierdzony przez stosowne organa, ale nie mamy oryginału, bo tekst jest całkiem świeży. Oczywiście bujda na resorach. W odpowiedzi usłyszałem: proszę wobec tego wejść na scenę i zaśpiewać(…) Nie chciałem pokazywać wersji właściwej, bo cały tekst był politycznie nie do przyjęcia, puenta to kryminał, więc na gwałt szukam jakiegoś sensownego rozwiązania, żeby złagodzić zwłaszcza zakończenie. A brzmiało ono tak:
Zawrócić zawsze można wszak
Zdjąć przewodników wielu
Najlepiej jednak zmienić szlak
By iść i dojść do celu!
Dzisiaj to się wydaje niewinne, ale wtedy, w zatęchłej komunie było mocne aż za bardzo. Brzmiało jak prowokacja. Zanim doszliśmy do sceny (a śpiewałem tę piosenkę z Andrzejem Krupczyńskim) miałem gotową puentę, która tym się charakteryzowała, że w ogóle była pozbawiona sensu. Podobnej głupoty już nigdy nie wymyśliłem. Nie pamiętam szczegółów, ale było to coś w rodzaju: zamiast zmienić szlak zaśpiewaliśmy zrobić wspak, reszta w podobnej stylistyce. Nic tylko się wstydzić”[2].
1. |
Bolanowski, Leszek |
2. |
Leszek Bolanowski, Paweł Ferenc, Rymy stańczykowskie, Nowy Sącz, 2013, s. 29. |
3. |