Hymn szowinistyczny

Zgłoszenie do artykułu: Hymn szowinistyczny

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Hej Kobiety!

Ulotne istoty, efemeryczne

Spójrzcie na nas mężczyzn

Gigantów ludzkości, ostoję

To my zbudowaliśmy cywilizację

Nam się należy podziw i chwała

Myśmy z Kopernikiem Ziemię ruszyli

My z Kolumbem odkryliśmy Amerykę

My z Cezarem podbijaliśmy świat

My z Edisonem żarówkę zbudowaliśmy

My z Ryśkiem chodziliśmy na piwo

Wszystko co jest dobre

Zbudowaliśmy męskimi rękoma

Domy, auta, traktory

To dzięki nam świecą latarnie

Dzwonią telefony

Banki dają pożyczki

Słońce świeci – a nie, sorry

A właściwie, czemu nie?

Wy przez te wieki się tylko stroiłyście,

Chodziłyście na plotki

I na skargi do mamusi

Wyście gadały, a my budowaliśmy

Skubałyście rzęsy czy tam brwi

I to też dzięki nam

Żeby nam się podobać

Żeby brać nasze pieniądze

Żeby nam wypominać drobne wady

Ale my znamy swoją wartość

My jesteśmy solą wszystkiego

A wy jesteście posolone

My jesteśmy dumni i prości

Jesteśmy mądrzy i odważni

Jesteśmy twardzi wspaniali

Myśmy się już narobili

Więc czemu nam każecie jeszcze coś robić?

My byśmy sobie poleżeli

Odpoczęli

Jak możecie po tym wszystkim wymagać

Żebyśmy wynieśli śmieci?[1]

Bibliografia

1. 

Kołaczkowska, Joanna
Archiwum prywatne.

2. 

Kozłowska, Agnieszka