Wariant 1
StrzałkaMatulu moja, śliczną córę masz,
/oj, nie wydawaj za byle jakiego,
jej urody żal./bis
Bo jej uroda, jak bystra woda,
/a jej liczeńka pięknie przekwitają
jak w sadzie róże./bis
Ja różę urwę, nie będzie rosła,
/oj, już i moja zielona dróżeńka
cierniem zarosła./bis
Cierniem zarosła, śniegiem zawiała,
/oj, nie wiesz, nie wiesz, moja matuleńko,
gdzieżeś mnie wydała./bis[1]
Wariant 3
StrzałkaMatulu moja, ładną córkę masz,
/a nie wydajże jej za byle jakiego,
jej urody żal./bis
Bo jej uroda jak w stawie woda,
/a jej liceńka pięknie zakwitają
jak w sadzie róża./bis
Dałaś mnie dałaś za chłopa chama,
/a ja opłakuję moje młode lata
od rana do rana./bis
On w karczmie siedzi i wódkę pije,
/ach nie wie, nie wie moja droga mama,
jak ja z nim żyję./bis
Jak zetniesz różę, nie będzie rosła,
/a do mojej mamy do mojej kochanej
ścieżka mi zarosła./bis
Nie zarosła chwastem, ni pokrzywami,
/ale mi zarosła, ale mi zarosła
ludzkimi słowami./bis[3]