Tren się nasz okrutnie wlecze,
Husia-siusia, husia-siusia,
Jadąc w stronę Izholcz z Tescö,
Husia-siusia, husia-siusia,
A Loth(1) doktor dookoła
Husia-siusia, husia-siusia,
Wciąż pogania, krzyczy, woła,
Husia-siusia, husia-siusia,
Bo wódz trenu, jak w obozie,
Miast tren ciągnąć na powrozie,
Niby suseł śpi na wozie,
A tren sobie husia-siusia.
/Trarara!
Sidorowicz(2) twardo śpi.
Trarara!
Biedak Loth ze strachu drży.
Trarara!
Bo wokoło noc i las.
Trudź się, bracie, gdyś samochcąc
W taką biedę wlazł!/bis
Tren się wlecze jak kaleka
Husia-siusia, husia-siusia,
I co parę chwili utyka
Husia-siusia, husia-siusia,
Więc „szwicuje” Locik miły
Husia-siusia, husia-siusia,
I wytęża wszystkie siły.
Husia-siusia, husia-siusia,
Wtem z raportem kucharz leci
I strach groźną wieścią nieci,
Że światełko w lesie świeci!
To dopiero! – husia-siusia.
Trarara!...
Loth w okropnym rozdrażnieniu,
Husia-siusia, husia-siusia,
A duszyczka na ramieniu,
Husia-siusia, husia-siusia,
Inny by zawrócił z drogi,
Husia-siusia, husia-siusia,
I wziął za pas długie nogi,
Husia-siusia, husia-siusia,
Ale doktor, wojak szczery,
Pociągnąwszy łyk z maniery,
Wnet rozpuszcza tyraliery
I do lasu – husia-siusia.
Trarara!...
Sam zaś z tyłu kroczy śmiało,
Husia-siusia, husia-siusia,
Nagle – cóż się okazało?
Husia-siusia, husia-siusia,
Chłop, co z bydłem wyszedł w pole,
Husia-siusia, husia-siusia,
Piekł przy ogniu barabole!
Husia-siusia, husia-siusia,
Doktor, żołnierz z powołania,
Rad z takiego rozwiązania,
Wnet na drogę ludzi zgania
I w marsz dalszy – husia-siusia.
(1) Edward Loth (1884–1944) – lekarz, profesor anatomii, działacz niepodległościowy, od 1914 r. w Drużynach Bartoszowych, po wybuchu wojny w II Brygadzie, gdzie organizował służbę sanitarną, lekarz batalionowy IV batalionu 3 pp, od marca 1915 r. lekarz pułkowy 3 pp, naczelny lekarz Polskiej Siły Zbrojnej.
(2) Bogusław Sidorowicz – chorąży, kapelmistrz 6 pp, kompozytor