Pójdziemy naprzód, nigdy wstecz,
ze starym hasłem naszem,
w krwi Pospolitą tworząc Rzecz
bagnetem i pałaszem,
rosnącą szlakiem naszych dróg –
tak nam dopomóż Bóg!
Jako lawina śnieżna z gór,
na łeb spadniemy wroga;
o piersi naszych żywy
rozbije się czerń sroga,
by fale mórz o skalny próg –
tak nam dopomóż Bóg!
Na kresach pełniąc czujną straż,
wytrwamy, Polsko, wiernie,
czy laur uwieńczy sztandar nasz,
czy go oplotą ciernie.
Wolności Twej my krwawy pług –
tak nam dopomóż Bóg!
Zbrój się, Narodzie, zbrój się, zbrój!
Zygmuntów dzwon Ci dzwoni!
Piłsudskiemu wojsku śpiącym sen się Twój
dziś jawi...hej! do broni!
Pierzchnie śmiertelny przed nim wróg –
tak nam dopomóż Bóg!
Zbudź się! Kajdany rdzawe rwij!
Na polską glebę żyzną
upadnie krew, a wiosną z krwi
rozkwitniesz nam, Ojczyzno,
w słońcu, co legnie Ci u nóg –
1. |
|
2. |
Szul Bogusław, Piosenki leguna tułacza, Warszawa, 1919, s. 11, 12. |
3. |
Wiadomosci_Polskie_1916_63, s. 6. |
4. |