Wariant 1
StrzałkaŚwiat cały śpi spokojnie
i wcale o tym nie wie,
że nie jest tak na wojnie,
jak jest w żołnierskim śpiewie.
Że nie jest tak na wojnie,
jak jest w żołnierskim śpiewie.
Z piosenek – nasze życie
wesołym śmiechem tryska,
lecz żołnierz tęskni skrycie,
gdy mu się przyjrzeć z bliska.
Lecz żołnierz tęskni skrycie,
gdy mu się przyjrzeć z bliska.
Wojenka – cudna pani,
tak życie nam umila,
że krew swą mamy dla niej,
a piosnkę dla cywila.
Że krew swą mamy dla niej,
a piosnkę dla cywila.
Piosenka brzmi tak ładnie
i wcale się nie skarży,
gdy piechur w boju padnie,
lub ułan zginie w szarży.
Gdy piechur w boju padnie,
lub ułan zginie w szarży.
Wojenka – cudna pani,
żołnierzy swych nie pieści,
jak kulą go nie zrani,
to zgubi gdzieś bez wieści.
Jak kulą go nie zrani,
to zgubi gdzieś bez wieści.
I różą na koszuli
żołnierska krew zakwitnie
i ziemia go przytuli,
bo zginął – jak żył – w bitwie.
I ziemia go przytuli,
bo zginął – jak żył – w bitwie.
A my tej cudnej pani,
co leje krew obficie
jesteśmy ślubowani
na śmierć, na całe życie.
Jesteśmy ślubowani,
Wariant 2
StrzałkaŚwiat cały śpi spokojnie
I wcale o tym nie wie,
/Że nie jest tak na wojnie
Jak jest w żołnierskim śpiewie./bis
Z piosenek – nasze życie
Wesołym śmiechem tryska,
/Lecz każden tęskni skrycie,
Gdy mu się przyjrzeć z bliska./bis
Wojenka – dumna Pani,
Żołnierzy swych nie pieści,
/Jak kulą go nie zrani,
To zgubi gdzieś bez wieści./bis
Wojenka – piękna Pani
Tak życie nam umila,
/Że krew swą mamy dla niej,
A piosnkę dla cywila./bis
Piosenka brzmi tak ładnie
I wcale się nie skarży,
/Gdy piechur w boju padnie,
Lub ułan zginie w szarży./bis
I różą na koszuli
Żołnierska krew zakwitnie,
/I ziemia go przytuli,
Bo zginął – jak żył – w bitwie./bis
Bo my tej Wielkiej Pani,
Co leje krew obficie
/Jesteśmy ślubowani
Na śmierć, na twarde życie./bis[3]