Wariant 1
StrzałkaŚwieć, miesiączku, świeć na niebie, ale wiedz,
mojej nadobnej dziewczynie w okna do domu./bis
Świeć, miesiączku, świeć na niebie, ale wysoko,
bo do mojej najmilejszej droga daleko./bis
Świeć, miesiączku, świeć na niebie przez ten ciemny las,
bo ja idę do swej miłej już ostani raz./bis[1]
Wariant 2
StrzałkaŚwieć, miesiączku, świeć
Przez ten ciemny las,
Bo ja ida do swej lubej
Ostatni już raz.
Ida ja, ida,
Żołnierz mnie pyta:
Czego chodzisz późną porą,
Pewnie bandyta.
Na moje ręce
Kajdany kładą
I prowadzą mnie do więzienia,
Za kraty sadzą.
Za kraty sadzą,
Wyrok czytają,
Że już jutro raniusieńko
Rozstrzelać mają.
Starsza siostrzyczka,
Podaj chusteczka,
Niech ja wytrza swojej lubej
Niebieskie oczka.[2]