Wariant 1
StrzałkaGłęboka studzienka,
głęboko kopana,
a przy niej Kasieńka,
jak wymalowana.
Stała przy studzience,
wodę nabierała,
o swoim kochanku
Jasieńku myślała.
Żebym cię, Jasieńku,
choć raz zobaczyła,
to bym do studzienki
za tobą wskoczyła.
Najpierw bym rzuciła
ten biały wianeczek,
com sobie uwiła
ze samych różyczek.
Głęboka studzienko,
czy mam do cię skoczyć?
Tęsknić za Jasieńkiem,
życie sobie skrócić?
Nie skoczę do ciebie,
studzienko głęboka,
za daleko do dna
i zimna twa woda.
Ucałuję listek,
szeroki dębowy,
razem z pozdrowieniem
rzucę go do wody.
Zanieś go, studzienko,
do Jasieńka mego,
powiedz mu ode mnie,
Wariant 2
StrzałkaGłęboka studzienka,
Głęboko kopana,
/A przy niej Kasieńka,
Jakby malowana./bis
Stała przy studzience,
Wodę nabierała,
/O swoim kochanku
Jasieńku myślała./bis
Żebym cię, Jasieńku,
Choć raz zobaczyła,
/Tobym do studzienki
Za tobą wskoczyła./bis
Najpierw bym rzuciła
Ten biały wianeczek,
/Com sobie uwiła
Ze samych różyczek./bis
Głęboka studzienko,
Czy mam do cię skoczyć?
/Tęsknić za Jasieńkiem,
Życie sobie skrócić?/bis
Nie skoczę do ciebie,
Studzienko głęboka,
/Za daleko do dna
I zimna twa woda./bis
Ucałuję listek,
Szeroki dębowy,
/Razem z pozdrowieniem
Rzucę go do wody./bis
Zanieś go, studzienko,
Do Jasieńka mego,
/Powiedz mu ode mnie,
Że czekam na niego./bis[4]