Nazwa: |
Kabaret Fajf |
Fajf |
|
Data powstania: |
1984 |
Data rozwiązania: |
2014 |
Kabaret powstał w 1984 r. w Radomiu. Zawsze określał się jako kabaret polityczny. Był to wówczas zespół licealistów, który programem Antygona podbił serca zarówno jurorów, jak i publiczności. Jak sam tytuł wskazuje, rzecz dotyczyła znanej tragedii antycznej przeniesionej we współczesne realia, zatem rzecz jasna bardzo politycznej.
W tym miejscu można mówić o prawdziwym poświęceniu się sztuce, gdyż młodzież V Liceum w Radomiu była zagrożona niedopuszczeniem do matury, a nauczyciel języka angielskiego, lider zespołu Sławomir Franecki, zwolnieniem ze szkoły, zdecydowała jednak podjąć ryzyko i mimo wszystko przyjechać do Krakowa. Ich ostra satyra wzbudzała szczególne zainteresowanie Urzędu Kontroli Publikacji i Widowisk zwanego powszechnie cenzurą. Stało się już regułą, że przywożąc z Radomia ocenzurowany tekst, musieli cenzurować go ponownie w Krakowie i, co dziwne, te skecze czy piosenki, które dopuszczała do występu cenzura radomska, odrzucała krakowska lub odwrotnie. I tu zdarzyła się zabawna historia...
Kabaret miał w programie piosenkę, w której pasażer taksówki domagał się, aby zawieźć go na plac Wolności. „A wiecie Panowie, co u nas w Krakowie jest na placu Wolności?” – padło ostre pytanie z ust cenzorki. Rzecz jasna panowie nie wiedzieli. Żeby jednak „uratować numer” zmienili plac Wolności na plac Radości. Lecz gdy stremowany Adam Kawczyński pod czujnym okiem cenzorki wykonywał ów utwór na scenie, ze strachu pomylił się i zaśpiewał tekst pierwotny, po czym jeszcze bardziej przestraszony poprawił się natychmiast i przeprosił za pomyłkę wyjaśniając, iż tekst jest nowy i nie zdążył się nauczyć. Jakże cieszyła się krakowska publiczność!
Kabaret wyszydzał każdy absurd, każdą najmniejszą choćby głupotę, którą zauważył w sferach rządzących, a trzeba przyznać, że spojrzenie miał zawsze bardzo ostre i przenikliwe. Na scenie zespół prezentował spory luz – chodziło o stworzenie własnego wizerunku scenicznego, który zakładał zamierzone „bałaganiarstwo” na scenie, gotowość do improwizacji, a co za tym idzie – żywiołowość i spontaniczność[1].
Przygotowali razem sześć programów.
Ich zdaniem na tym także polega dobry żart, że mimo upływu czasu, stale śmieszy.
„W 1985 r. byłem nauczycielem w liceum i wraz z grupą swoich uczniów pojechaliśmy do Poznania z programem Antygona, który został odczytany jako bardzo polityczny. Rzecz jasna nie wszystkim się to podobało, przyjechał do nas wiceminister oświaty generał Czapla, potraktował nas bardzo surowo, w związku z tym nie mogliśmy dostać żadnej nagrody od jury (pamiętajmy był to rok 1985), a nagrodę publiczności wręczono nam w ukryciu i wielkiej tajemnicy. Wróciliśmy więc do Radomia, gdzie o szóstej rano na dworcu czekała na nas dyrekcja szkoły, po czym znaleźliśmy się w kuratorium. Efektem tego było zwolnienie mnie z pracy oraz zakaz występów naszego kabaretu na terenie województwa radomskiego wprowadzony przez wojewodę. W tym czasie spotkałem Michała Budzisza, który wiedział o tym, że prowadzę kabaret i zaproponował mi wspólny wyjazd na Pakę. Okoliczności zmusiły mnie do zmiany składu zespołu, ze względu na to, że pod groźbą nie dopuszczenia do matury część młodzieży sama, a część pod wpływem rodziców zrezygnowała z wyjazdu na przegląd. Szczęśliwym zrządzeniem losu udało mi się przebrnąć przez radomską cenzurę, a i w Krakowie mieliśmy dużo szczęścia. Później cenzorka przyznała mi się, że jak zobaczyła że to szkolny kabaret to nawet dokładnie tego tekstu nie czytała. W rezultacie zdobyliśmy pierwsze miejsce na Pace i nagrodę publiczności, dla mnie to było bardzo dużo. Nasz kabaret zawsze był kabaretem politycznym i każdy skecz lub piosenka w sposób pośredni lub bezpośredni odwoływały się do polityki[2]” – wspomina początki kabaretu Sławomir Franecki[2].
Najważniejsze nagrody:
1. |
Kozłowska, Agnieszka |
2. |
Magiczny Świat Kabaretu: PaKA 1985–2001, Kielce, Agencja Reklamy Test, 2002, s. 79–83. |
3. |
Kozłowska, Agnieszka |