Fabryka marzeń

Zgłoszenie do artykułu: Fabryka marzeń

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Tytuł:

Fabryka marzeń

Autor słów:

Adam Jarek

Autor muzyki:

Kwietniewska, Wanda

Starzyński, Piotr

Data powstania:

1983

Informacje

Wanda Kwietniewska nie pośpiewała długo z grupą Lombard (nazywaną przez złośliwych 2+1 gdyż solistami byli Wanda, Małgosia OstrowskaGrzegorz Stróżniak). Rozstała się z zespołem po pięciu miesiącach. Rozstała się to może nie dobre określenie, bądźmy szczerzy, została wyrzucona przez Piotra Niewiarowskiego, kierownika Lombardu. Dlaczego? Nie, bynajmniej nie dlatego, że jak głosiła plotka obie wokalistki były skłócone. Miałam inny pomysł na swoje miejsce w zespole – mówi. Główny problem polegał na tym, że ja w tamtym czasie już coś komponowałam, a niestety na te moje kompozycje zapotrzebowania nie było. To mogło być źródłem konfliktów, którym kres położyła decyzja Piotra. Po latach uważam ją za słuszną, bo zmusiła mnie do założenia własnej grupy, no i słuchacze dostali jeszcze jeden zespół grający ostrą muzykę.

No właśnie zespół. Nie było wtedy Internetu, trzeba było jeździć na festiwale, przeglądy, konkursy amatorów i wyszukiwać utalentowanych muzyków. Przydała się także znajomość z Józefem Skrzekiem, który gromadził bazę danych, złożoną na ogół z instrumentalistów, których kształcił na kursach i warsztatach. W każdym razie w 1982, po kilku przesłuchaniach powstał zespół akompaniujący, złożony z, jak się okazało, bardzo dobrych, młodych muzyków. Z cała pewnością porównywalnych z ekipą Lombardu.

Z tego jeżdżenia po przeglądach przywiozła też Wanda Kwietniewska piosenkę, która stała się pierwszym przebojem grupy. A było tak: usłyszałam piosenkę, którą śpiewał jakiś amatorski zespół. Po występie podeszłam do nich, spytałam, kto to napisał i do autora zwróciłam się z następującymi słowami „słuchaj, zakładam rockową kapelę, poszukuję repertuaru, w tej twojej piosence coś jest, ale w tej postaci w ogóle mi nie odpowiada, więc jeśli się zgodzisz, to ją wezmę, wyrzucę tekst, muzykę poprzerabiam w absolutnie dramatyczny sposób, być może nawet sam tego utworu nie poznasz. Tam potrzebna jest inna melodyka, inna harmonia, ale ponieważ szkielet jest twój, zostaniesz współkompozytorem”. Zgodził się. Tym bardziej, że byłam dla niego „dziewczyną z Lombardu”.

W ten sposób Piotr Starzyński stał się współtwórcą piosenki, której ostatecznie nadano tytuł „Fabryka marzeń”, a to od tekstu napisanego przez dwójkę poznańskich autorów Andrzeja Kosmalę i Andrzeja Sobczaka. Kosmala, był już twórcą o dużym dorobku, a do tego dyrektorem wielkopolskiego oddziału Zjednoczonych Przedsiębiorstw Rozrywkowych, i to pod jego egidę trafiła Wanda z zespołem. Tak więc tu było jej najbliżej po tekst, a i gest ten rokował dobrą współpracę. Poza wszystkim to, co dostarczyli obydwaj Andrzejowie występujący pod pseudonimem Adam Jarek, okazało się bardzo dobre.

Wzięłam się za nadawanie utworowi właściwej formy z gitarzystami Leszkiem Mateckim i Markiem Radulim – wspomina Wanda Kwietniewska. Kiedy piosenka miała ostateczny kształt zanieśliśmy ją na próbę zespołu. I tu geniuszem wykazali się perkusista Andrzej Tylec i basista Heniu Baran. To oni stworzyli szkielet rytmiczny, który nadał motorykę. Bo ja lubię oprócz śpiewania tańczyć. A teraz to był bardzo taneczny i dynamiczny utwór.

Wkrótce zespół, jeszcze bez nazwy, miał już pięć piosenek, które można było nagrać. Tu przydała się egida ZPR-ów, które miały w Krakowie, fantastycznie wyposażone studio, kierowane przez geniusza konsolety Jacka Mastykarza. I to w tym studiu, po jakiejś sesji wspomniany Andrzej Tylec rzucił „słuchajcie my to jesteśmy banda Wandy”. I stąd wzięła się nazwa Banda i Wanda. Okazało się, że pięć nagrań to nadmiar szczęścia. Co wybrać, aby pokazać światu nową grupę, czyli co zanieść do radia?

Wracaliśmy do Poznania, w jakichś ekstremalnych warunkach, w pocztowym wagonie, wśród worków i paczek. Mieliśmy magnetofon „Grundig” i kasetę z naszym urobkiem – mówi artystka. Nasładzaliśmy się naszym sukcesem i naprawdę mieliśmy kłopot, co wybrać, dyskusja była burzliwa, ale w końcu jednogłośnie padło na „Fabrykę marzeń”. Choć każdy utwór wydawał nam się znakomity. Już z domu zadzwoniłam do Piotra Kaczkowskiego z informacją, że mam nowy zespół i nowe nagrania. I, że (ściemniam) nie chodzi o to, żeby je grać, tylko, żeby ocenił, czy to w ogóle się nadaje. Zaciekawiło go, choć wiedział, że na samej opinii się nie skończy „przyjeżdżaj, ale jak tam nie będzie nic dobrego, nie zagram”. Jechałam z duszą na ramieniu, bo naprawdę jego zdanie było dla mnie piekielnie ważne. Miałam tylko kasetę, jakość? wiadomo, ale posłuchaliśmy, a Piotr mówi „No nieźle, zagram coś z tego, ale jest warunek, sam wybiorę co”.

I zagrał. Pierwszym utworem, jaki usłyszeli słuchacze radiowej Trójki, po północy w nowym 1983 r., była „Fabryka marzeń”.

Tak zaczęła się kariera tej piosenki i jej wykonawców, zespołu Banda i Wanda[1].

Bibliografia

1. 

Halber, Adam
Fabryka marzeń, „Angora” nr 4/2012 (http://www.angora.pl), Wydawnictwo Westa-Druk, Łódź 2012.

2. 

http://www.teksty.agencja-as.pl
Baza tekstów Andrzeja Sobczaka [odczyt: 29.01.2017].