Znów jesteś ze mną

Zgłoszenie do artykułu: Znów jesteś ze mną

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Tytuł:

Znów jesteś ze mną

Autor słów:

Kościkiewicz, Marek

Autor muzyki:

Kościkiewicz, Marek

Data powstania:

1992

Informacje

Doświadczeni muzycy, nauczają – nie bez słuszności – że nic tak destrukcyjnie nie działa na zespół jak długotrwała trasa koncertowa. Spełniło się to przekleństwo i w przypadku grupy De Mono.

Zapowiadało się fantastycznie. Wyjazd do Ameryki. Sylwester 1990 w klubie polonijnym, a potem dwa bite miesiące grania. I zarabiania. I niestety… obrastania w tłuszcz. W Stanach zdałem sobie sprawę – opowiada Marek Kościkiewicz, że podstawą istnienia muzyka jest ustawiczna praca nad sobą, doskonalenie umiejętności. Zewsząd otaczała nas perfekcyjnie grana i aranżowana muzyka, było skąd czerpać wzorce. W ciągu dnia mieliśmy do dyspozycji salę do prób, ale koledzy woleli oglądać telewizję niż popracować. Zaczęło dochodzić do kwasów.

A w kraju… W Polsce założona między innymi przez Kościkiewicza firma płytowa Zic Zac rozwijała się znakomicie. Pozyskiwała liczących się artystów, wydawała znaczne nakłady płyt. Tak więc powrót zza oceanu spowodował natychmiastowe dostanie się w wir pracy. Pracy, której trzeba było się nauczyć, bo to już i inna księgowość i obwarowane prawnie umowy. Kościkiewicz nie miał czasu i na firmę i na współpracę z dość krnąbrnymi kolegami. Wybrał to pierwsze, zespół rozwiązał, choć jak się miało okazać nie do końca.

Cała ta skomplikowana sytuacja miała także niestety wpływ na sprawy osobiste muzyka. Czuł, że jego związek się wypala, z kolei odpowiedzialność nie pozwalała mu na żadne radykalne kroki, by nie ucierpiały dzieci. Wyprowadził się więc z domu, ale na tyle, blisko, że mógł je codziennie widywać, ba odprowadzać do przedszkola, co – przyznają Państwo – dla artysty jest dużym wyrzeczeniem.

W każdym razie choć jedną nogą w domu, drugą w firmie, myślami był jednak Marek przy muzyce. Miałem w moim mieszkaniu na Saskiej Kępie – wspomina, czterośladowy magnetofon, no i cały ten nastrój, cały ten mętlik sprawiały, że uciekałem myślami do innego świata. Zacząłem nagrywać jakieś kompozycje dla nieistniejącego przecież zespołu, choć najbliżsi byli mi koledzy, z którymi do tej pory pracowałem. Wreszcie zadzwoniłem do Andrzeja i Roberta z informacją, że przygotowuję się do nagrania nowej płyty, chciałbym z nimi, a poza tym, jeśli mieliby jakieś propozycje utworów, to niech przyniosą.

W każdym razie, prawie cały skład De Mono, zabrał się do pracy. Tyle, że nauczony doświadczeniem Kościkiewicz, wprowadził już nowe rygory. Po pierwsze to on jest liderem i on odpowiada za ostateczny kształt nagrań. Po drugie, skończyło się podpisywania utworów nazwiskami wszystkich członków zespołu. Napisałeś coś, dostajesz tantiemy. Nie napisałeś, to weź się do roboty. Po trzecie dla lepszej realizacji punktu pierwszego kupił dwudziestoczterośladowy magnetofon i w piwnicy domu, w którym mieszkał urządził studio nagraniowe.

Były i inne przyczyny rewitalizacji grupy. Uaktywnili się bowiem śpiący od jakiegoś czasu giganci. Wrócili w wielkim stylu Budka Suflera, Lady Pank, Perfect, a Kościk chciał nie tyle z nimi konkurować ile udowodnić, że De Mono to nie zespół jednego przeboju (Kochać to nie znaczy zawsze to samo). Do prac włączony został Szymon Wysocki, klawiszowiec i ówczesny guru różnych elektronicznych patentów. Marek Kościkiewicz twierdzi, że to jemu płyta zawdzięcza czytelne i klarowne klawisze. Kiedy całość była gotowa postanowiono przedstawić ją zarządowi Zic Zaca. Pamiętam – opowiada Marek, jak po wysłuchaniu całości Paweł Walczak, który był naszym opiekunem powiedział „fajna płyta, tylko szkoda, że nie ma na niej żadnego przeboju”.

Oczywiście, że się mylił. Wydany w 1992 r. album Stop przyniósł trzy wielkie przeboje Statki na niebie, Ostatni pocałunekZnów jesteś ze mną. Zajmijmy się tym ostatnim. Skomponowanym jak zwykle, przy gitarze, na drodze kombinacji akordów, zagrywek, układu harmonicznego, zapisywanych natychmiast, żeby nie zapomnieć, na wspomnianym czterośladowym magnetofonie marki TASCAM. Z tych pomysłów wykluwała się potem melodia. Ale Marek pisał też teksty. Na ogół lepił je z gromadzonych przemyśleń, spostrzeżeń. Z szukania odpowiedzi na pytania w rodzaju, „co się dzieje, gdy?”, albo „jak ktoś reaguje na jakąś sytuację?” Powstają z tego opowieści czasami dość hermetyczne, czytelne najbardziej dla ich autora. Pytany o czym właściwie jest Znów jesteś ze mną? Odpowiedział (po dłuższym namyśle): to piosenka o takiej miłości, która jest miłością taką z przyzwyczajenia. Że ludzie niby są razem, jednak mają swoje światy, gdzieś się mijają. Że ten związek niby na zewnątrz poukładany jest jednak sztuczny.

Przyznam, że poruszyło mnie to wyznanie, boleśnie szczere, ale też oddające ówczesny etap życia autora. Pewnie na tym polega siła do dziś popularnych piosenek napisanych przez Marka Kościkiewicza[2], [3].

Bibliografia

1. 

Wolański, Ryszard

2. 

Halber, Adam
Znów jesteś ze mną, „Angora” nr 14/2013, Wydawnictwo Westa-Druk, Łódź 2013.

3. 

http://www.angora.pl
Artykuł pochodzi z nr 14/2013. [odczyt: 24.06.2013].

4. 

http://demono.pl
Oficjalna strona internetowa zespołu De Mono [odczyt: 26.12.2013].