Utwór pochodzi z Mazowsza i jest mazurem[1].
Żegota Pauli odnotował tę pieśń o Maćku–pijaczku w roku 1838 (Pieśni ludu polskiego w Galicji), Oskar Kolberg w latach 1865–1890 spotkał ją w kilku regionach Polski. Z tekstu wyraźnie jednak wynika, że Maciek jest Mazurem. Dla odmiany słynny twórca kapeli włościańskiej spod Zamościa Karol Namysłowski grywał Maćka w rytmie kujawiaka skrzyżowanego z oberkiem. Długa opowieść o Maćku doczekała się inscenizacji baletowej autorstwa Feliksa Parnella. Jest także w repertuarze wielu śpiewaków, choć z tekstem mocno okrojonym i ugładzonym na potrzeby estrady koncertowej. Ukochał ją też sobie i często wykonywał na bis nasz słynny Jan Kiepura[8].
Zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.