Wariant 1
StrzałkaUłan chłopak ładny, ułan chłopak gładki,
Kochają go panny, kochają mężatki.
Hej, hej, ułani, malowane dzieci,
Niejedna panienka za wami poleci!
Niejedna panienka i niejedna wdowa
Za wami do piekła polecieć gotowa.
Hej, hej ułani, malowane dzieci...
Nie ma takiej wioski, nie ma takiej chatki,
Gdzie by nie kochały ułana mężatki.
Hej, hej ułani, malowane dzieci...
Kochają i panny, lecz kochają skrycie,
Każda za ułana oddałaby życie.
Hej, hej ułani, malowane dzieci...
Jedzie ułan, jedzie, szablą pobrzękuje,
Uciekaj, panienko, bo cię pocałuje!
Wariant 2
StrzałkaUłani, ułani, malowane dzieci,
niejedna panienka za wami poleci.
Hej, hej, ułani, malowane dzieci,
niejedna panienka za wami poleci.
Niejedna panienka i niejedna wdowa,
za wami, ułani, polecieć gotowa.
Hej, hej, ułani, i niejedna wdowa,
za wami, ułani, polecieć gotowa.
Jedzie ułan jedzie, szablą pobrzękuje,
uciekaj dziewczyno, bo cię pocałuje.
Hej, hej, ułani, szablą pobrzękuje,
uciekaj dziewczyno, bo cię pocałuje.[2]
Wariant 3
StrzałkaUłani, ułani, malowane dzieci,
niejedna panienka za wami poleci.
Hej, hej, ułani, malowane dzieci,
niejedna panienka za wami poleci.
Niejedna panienka i niejedna wdowa,
zobaczy ułana, kochać by gotowa.
Hej, hej, ułani...
Babcia umierała, jeszcze się pytała:
czy na tamtym świecie, ułani, będziecie?
Hej, hej, ułani...
Nie ma takiej wioski, nie ma takiej chatki,
gdzie by nie kochały ułana mężatki.
Hej, hej, ułani...
Nie ma takiej chatki ani przybudówki,
gdzie by nie kochały ułana Żydówki.
Hej, hej ułani...
Jedzie ułan, jedzie, konik pod nim pląsa,
czapkę ma na bakier i podkręca wąsa,
Hej, hej, ułani...
Jedzie ułan, jedzie, szablą pobrzękuje,
uciekaj, dziewczyno, bo cię pocałuje.
Hej, hej, ułani...
A niech pocałuje, nikt mu nie zabrania,
wszak on swoją piersią Ojczyznę osłania.
Hej, hej, ułani...[7]
Wariant 4
StrzałkaNie ma takiej wioski,
nie ma takiej chatki,
gdzie by nie kochały
ułana mężatki.
Hej, hej, ułani,
malowane dzieci,
niejedna panienka
za wami poleci!
Niejedna panienka
i niejedna wdowa
obaczy ułana –
kochać by gotowa.
Hej, hej ułani...
Babcia umierała,
jeszcze się pytała:
„Czy na tamtym świecie,
ułani, będziecie?”
Wariant 6
StrzałkaUłani, ułani, malowane dzieci,
niejedna panienka za wami poleci.
Hej, hej, ułani, malowane dzieci,
niejedna panienka za wami poleci.
Niejedna panienka i niejedna wdowa,
zobaczy ułana, kochać by gotowa.
Hej, hej, ułani...
Babcia umierała, jeszcze się pytała:
czy na tamtym świecie, ułani, będziecie?
Hej, hej, ułani...
Nie ma takiej wioski, nie ma takiej chatki,
gdzie by nie kochały ułana mężatki.
Hej, hej, ułani...
Nie ma takiej chatki ani przybudówki,
gdzie by nie kochały ułana Żydówki.
Hej, hej ułani...
Jedzie ułan, jedzie, konik pod nim pląsa,
czapkę ma na bakier i podkręca wąsa,
Hej, hej, ułani...
Jedzie ułan, jedzie, szablą pobrzękuje,
uciekaj, dziewczyno, bo cię pocałuje.
Hej, hej, ułani...
A niech pocałuje, nikt mu nie zabrania,
wszak on swoją piersią Ojczyznę osłania.
Hej, hej, ułani...
Wariant 7
StrzałkaUłani, ułani, malowane dzieci,
Niejedna panienka za wami poleci.
Hej, hej, ułani, malowane dzieci,
Niejedna panienka za wami poleci.
Niejedna panienka i niejedna wdowa,
Zobaczy ułana, kochać by gotowa.
Hej, hej, ułani...
Babcia umierała, jeszcze się pytała:
Czy na tamtym świecie ułani będziecie?
Hej, hej, ułani...
Nie ma takiej wioski, nie ma takiej chatki,
Gdzie by nie kochały ułana mężatki.
Hej, hej, ułani...
Nie ma takiej chatki ani przybudówki,
Gdzie by nie kochały ułana Żydówki.
Hej, hej, ułani...
Kochają i panny, lecz kochają skrycie,
Każda za ułana oddałaby życie.
Hej, hej, ułani...
Kocha dziś ułana już każda niewiasta,
Od wioski do wioski, od miasta do miasta.
Hej, hej, ułani...
Jedzie ułan, jedzie, konik pod nim pląsa,
Czapkę ma na bakier i podkręca wąsa.
Hej, hej, ułani...
A wszystkie panienki, gdy tylko zobaczą,
Ledwie im z radości serca nie wyskoczą.
Hej, hej, ułani...
Jedzie ułan, jedzie, konik pod nim sadzi,
Hej, będą mu, będą na kwaterze radzi.
Hej, hej, ułani...
Bo czy potańcuje, czy też się uśmiecha,
To każde serduszko z tęsknoty usycha.
Hej, hej, ułani...
Jedzie ułan, jedzie, szablą pobrzękuje.
Uciekaj, dziewczyno, bo cię pocałuje.
Hej, hej, ułani...
A niech pocałuje, nikt mu nie zabrania,
Wszak on swoją piersią Ojczyznę osłania.
Hej, hej, ułani...[9]
Wariant 8
StrzałkaUłani, ułani, malowane dzieci,
Niejedna panienka za wami poleci.
Hej, hej, ułani, malowane dzieci,
Niejedna panienka za wami poleci.
Nie ma tego domu, nie ma i tej chatki,
Żeby nie kochały ułana mężatki.
Hej, hej, ułani, nie ma takiej chatki,
Żeby nie kochały ułana mężatki.
Jedna umierała, jeszcze się pytała:
Czy na tamtym świecie ułani będziecie?
Hej, hej, ułani, jeszcze się pytała:
Czy na tamtym świecie ułani będziecie?
Ułani, ułani, ładne konie macie,
Pojadę ja za wami, jednego mi dacie.
Hej, hej, ułani, ładne konie macie,
Pojadę ja za wami, jednego mi dacie.
W okieneczku stała, chusteczką wiewała:
Wróć się mój Jasieńku, będę cię kochała.
He, hej, w okienku chusteczką wiewała:
Wróć się mój Jasieńku, będę cię kochała.[10]
1. |
|
2. |
Wójcicki Antoni, Cieślak Antoni, Polskie pieśni i piosenki: śpiewnik polski, Warszawa, Wydawnictwo Polonia, 1989, s. 75, 206. |
3. |
Szul Bogusław, Piosenki leguna tułacza, Warszawa, 1919, s. 94. |
4. |
|
5. |
|
6. |
|
7. |
Wacholc Maria, Śpiewnik polski, Warszawa, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, 1991, s. 98, 99. |
8. |
Pilecka Ligia, Tam na błoniu błyszczy kwiecie: śpiewnik historyczny, wyd. Wyd 1 2 rzut, Kraków, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, 1985, s. 92, 93. |
9. |
|
10. |
Adrjański Zbigniew, Złota księga pieśni polskich: pieśni, gawędy, opowieści, Warszawa, Bellona, 1994, s. 233, 234. |