Wariant 1
StrzałkaHej, chłopcy, bagnet na broń!
Długa droga, daleka, przed nami,
Mocne serca, a w ręku karabin,
Granaty w dłoniach i bagnet na broni.
Jasny świt się roztoczy, wiatr owieje nam oczy
I odetchnąć da płucom i rozgorzeć da krwi,
I piosenkę, jak tęczę, nad nami roztoczy
W równym rytmie marsza: raz, dwa, trzy...
Hej, chłopcy, bagnet na broń!
Długa droga, daleka, przed nami trud i znój,
Po zwycięstwo my, młodzi, idziemy na bój,
Granaty w dłoniach i bagnet na broni.
Ciemna noc się nad nami, roziskrzyła gwiazdami,
Białe wstęgi dróg w pyle, długie noce i dni,
Nowa Polska, Zwycięska, jest w nas i przed nami
W równym rytmie marsza: raz, dwa, trzy...
Hej, chłopcy, bagnet na broń!
Bo kto wie, czy to jutro, pojutrze, czy dziś
Przyjdzie rozkaz, że już, że już trzeba nam iść…
Granaty w dłoniach i bagnet na broni![1], [2], [3], [4], [5], [6], [7], [8], [9], [10], [11]
Wariant 2
StrzałkaNoc jaśnista przed nami rozświeciła gwiazdami,
Jasne słonko popłynie poza nocą przez dnie.
Do zwycięstwa my, młodzi, idziemy na bój,
Granaty w dłoń, bagnet na broń.
Hej, chłopcy, bagnet na broń!
Długa droga, daleka, przed nami trud i znój!
Mężne serce, a w ręku karabin,
Granaty w dłoń, bagnet na broń!
Jasny świt się roztoczy, wiatr owieje nam oczy,
My zza krzaka Giermana widzim!
Nie pozwolim wrogowi dojść ku memu progowi,
By rodzinie krzywdę uczynił.
Hej, chłopcy...
Już dochodzą pogłoski, wróg rabuje nam wioski.
Już dobytek i ludzi łapanka.
A my w lesie czuwamy i nic mu nie oddamy,
Atakujem z pierwszym brzaskiem ranka.
Hej, chłopcy...[8]