Tytuł: |
Idzie żołnierz borem, lasem |
|
Idzie żołnierz |
|
Oj bida to – bida |
|
Oj bieda, to bieda |
|
Staropolska piosnka żołnierska |
|
Piosnka o żołnierzu tułaczu |
|
W kotły, bębny zabębnili |
|
A trzy siostry brata miały |
|
Pod Kamieńcem, pod Podolskim |
|
Jedzie wojsko od Berlina |
|
Idą strzelcy |
|
Wyprawa pod Kamieniec Podolski |
Klasyfikacja: |
pieśń legionowa |
Autor słów: |
nieznany |
Autor muzyki: |
nieznany |
Cała pieśń składa się z trzech odrębnych części, które bywają śpiewane niezależnie od siebie. Pierwsza to wstęp, który dotyczy doli żołnierskiej i nędzy. Druga część to żal siostry za bratem, który odjeżdża i nie wróci, tudzież motyw konia, grzebiącego mogiłę dla swego pana. Trzeci fragment to refleksje o grozie wojny i spokoju sielskim, chociażby w niedostatku.
W pochodzeniu pieśni wyróżnić można część rodzimą, ludową i literacką, szczątki dawnej melodii rycerskiej. Utworem literackim jest dzieło o kole rycerskim[2], zapisane na okładce frankfurckiego wydania łacińskiej Historii Heroda z 1584 r[13].:
Piękne jest koło rycerskie,
Komu dał Bóg serce męskie.
Hetman wojsko kołem toczy
Nieprzyjacielowi w oczy.
Wozy łańcuchami spinają,
Bo się trwogi spodziewają.
A gdy się już potkać mieli,
Jezu Chrysta zawołali:
Jezu Chryste Nazareński!
Wejrzyj na lud chrześcijański.
W żarskim biegu drzewce kruszą,
Nie jeden się żegna z duszą.
Jednemu się mienią oczy,
A z drugiego krew się toczy.
Trzeci woła, by dobito,
Albo szablą łeb ucięto.
A ci co w mogiłach leżą,
Do pewnego kresu bieżą.
Trzeba żołnierza szanować,
Chleba soli nie żałować.
W ten czas żołnierza szanują,
Kiedy trwogę na się czują.
Chociaż żołnierz nie ubrany,
Przecież ujdzie między Pany.
Suknia na nim nie blakuje,
Dziurami wiatr wylatuje.
Chustka jest czarna za pasem,
Ale i tej pusto czasem.
Zapłać-że mu Jezu z nieba,
Boć go jest pilna potrzeba[2], [9], [15].
Motyw sióstr, które żegnają brata, odjeżdżającego na wojnę, jest rodzimy. Wiele pieśni polskich, ruskich, rosyjskich i litewskich korzysta z niego w swoich historiach. Groźba młodszej siostry, że się zabije, powtarza się w utworach. Samobójstwo siostry przy odjeździe brata, a także kopanie mogiły swojemu panu przez wiernego konia. Oddana służba tego zwierzęcia nawet po śmierci właściciela to jeden z ulubionych tematów pieśni żołnierskiej w Europie[2].
Jest to jedna z najstarszych piosenek żołnierskich. Powstała najprawdopodobniej w czasach napoleońskich, lecz geneza jej powstania może także sięgać wcześniejszych lat[5]. Najwcześniejszy jej zapis pochodzi z 1584 r., ale niektórzy badacze przypuszczają, że jej narodziny sięgają czasów bitwy pod Warną (1444 r.). Śpiewano ją także ze zwrotkami „o wiernym koniku”, zapożyczonymi prawdopodobnie z innego starego utworu W kotły, bębny uderzyli:
Trzyma głowę na kamieniu,
Prawą nóżkę na strzemieniu,
Konik jego wedle niego,
Grzebie nóżką, żałuje go.
– Póki mój pan na mnie siadał,
Tom ja gołe ziarna jadał;
Teraz nie mam prostej słomy,
Rozdziobią mnie kruki, wrony.
Wersja muzyczna w opracowaniu Karola Szymanowskiego uwzględnia o wiele późniejszy popularny motyw refrenowy: „To bida, to bida, oj to to to, to bida, to bida, niedola![8]”
Inną wersją jest prawdopodobieństwo powstania piosenki w piechocie wybranieckiej Stefana Batorego, do której werbowano obok drobnej szlachty wielu chłopów. W różnych wersjach tego utworu można znaleźć ślady ludowego pochodzenia pieśni:
Lepiej w domu cepem buchać
Niż na wojnie kuli słuchać!
A w innym wariancie:
Lepsza w domu groch, kapusta
Niż na wojnie kura tłusta[20].
Dwunasty wariant tekstu został nadesłany przez Jana Kaweckiego w ramach konkursu zorganizowanego staraniem Zarządu Głównego Związku Młodzieży Wiejskiej oraz redakcji tygodnika „Nowa Wieś”. Jego informatorem był Gotlieb Lubomiski z miejscowości Karwie (pow. Mrągowo) oraz Karner Sieglina. Podana wersja melodyczna do tej wersji strof, pochodząca z terenu warmińsko-mazurskiego, wyłamuje się z 15 wariantów melodii, które do tego balladowego wątku treściowego podał Oskar Kolberg w 1857 r. (zob.: O. Kolberg, Dzieła wszystkie, t. I, Wrocław 1961, s. 224–234). Różni się też od melodii, które do słów: „Sztyry bymbny zabemniały” i „Tam, na drodze, trąby grają” zarejestrowane zostały na Warmii i Mazurach w pierwszym dziesięcioleciu PRL (zob.: M. Sobieski Pieśni ludowe Warmii i Mazur, Kraków 1955, s. 164–166). Odbiega również od wersji kaszubskiej (zob. Ł. Kamieński Pieśni ludu pomorskiego, Pieśni z Kaszub południowych, Toruń 1936, s. 247, 263). Pieśń ta, uważana za jedną z najstarszych, utraciła jednak już żywotność w repertuarze ludowym i rzadko doszukać jej się można w pamięci najstarszych pokoleń. Cenne jest zatem, że z okazji konkursu ujawnił się jeszcze jeden jej wariant melodyczny, zapisany przez Jana Kaweckiego.
Trzynasta wersja ukazała się w śpiewniku dzięki Ludwice Lewandowskiej. Czternasty wariant słów przekazał Zdzisław Januszkiewicz, który zaczerpnął ich wiarygodność od swojego ojca. Piętnasta wersja tekstu została nadesłana przez Genowefę Karcz. Szesnasty wariant pieśni opublikowano dzięki Stanisławie Michałek. Usłyszała utwór od swojej prababci ok. 1904 r. Stał się on później popularny w szeregach partyzanckich w okolicach Sufczyna.
Jedzie, jedzie rycerz zbrojny (por. ze słowami utworu pt. „Syn”) to siedemnasty i osiemnasty z możliwych wariantów pieśni. Tekst pierwszy został nadesłany w ramach wyżej wymienionego konkursu przez Zygmunta Świder. Informatorem była Janina Basztura zamieszkująca Puszynę w powiecie Niemodlin. Utwór rozpowszechnił się natomiast w okolicach Miłek. Pod tym samym tytułem słowa wersji osiemnastej przekazała natomiast Jadwiga Zysik.
Teksty zaprezentowane w publikacji pt. Z pieśnią i karabinem są wariantami najdawniejszej pieśni żołnierskiej, która, jak to udowodnił Stanisław Wasylewski w rozprawie Pieśń o żołnierzu tułaczu („Lud”, XVI, s. 248), sięga swą genezą początków XVI w. Wersję tego utworu pt. „Pieśń koła rycerskiego” odnalazł w 1829 r. T. Ujazdowski w bibliotece pojezuickiej w Cieszynie na okładce frankfurckiego wydania Historii Herodota z 1584 r. Wydrukował ją po raz pierwszy w Pamiętniku Sandomierskim (1830, t. II, s. 109). „Pieśń o żołnierzu tułaczu” znajdujemy następnie w wielu zbiorach regionalnych i ogólnopolskich XIX w. m. in. u W. Zalewskiego w publikacji Pieśni polskie i ruskie ludu galicyjskiego (Lwów 1883, s. 72), O. Kolberga Pieśni ludu polskiego (Warszawa 1857, s. 224), Z. Glogera Starodawne dumy i pieśni (Warszawa 1877, s. 12-14).
W okresie I wojny światowej i walk legionowych o niepodległość Polski pieśń ponownie stała się bardzo aktualna. Opracowali ją m. in.: wspomniany już Stanisław Wasylewski, Aleksander Słapa Polska pieśń ludowa o wojnie i żołnierzu : antologia (Kraków 1916, s. 5-6) i Franciszek Barański Jak to na wojence ładnie... : pieśni żołnierskie i legionowe 1914-1911 (Lwów b.r., s. 67, 75). W czasach międzywojennych pisał o niej Jan Stanisław Bystroń Polska pieśń ludowa (Kraków b.r., Bibl. Nar., ser. I, nr 28) i omówił ją również w swej pracy Zygmunt Andrzejowski Wojenna pieśń polska (t. I, Warszawa 1939, s. 34). Należała już jednak do pieśni ginących i rzadko spotykanych w terenie. Tragiczne dzieje Polski w czasach ostatniej wojny przyczyniły się do ponownego jej odrodzenia i popularności.
Z publikacji, które ukazały się już w Polsce Ludowej, pieśń tę znajdujemy u Juliana Przybosia Jabłoneczka : antologia polskiej pieśni ludowej (Warszawa 1957, s. 419), u Stanisława Czernika Polska epika ludowa (Warszawa 1958, s. 59) i w kilku śpiewnikach. Nadesłane na konkurs ZMW ciekawe warianty świadczą wymownie, iż pieśń „Idzie żołnierz borem, lasem” znana jest obecnie w wielu regionach Polski[18].
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007–2013.